12 422 16 55

Polskie Towarzystwo Psychoterapii Psychodynamicznej

Podsumowanie VII Sympozjum – Kraków, 17 kwietnia 2016

2016-05-10

Podsumowanie VII Sympozjum – Kraków, 17 kwietnia 2016

„Internet jako przestrzeń pracy – dylematy psychoterapeuty psychodynamicznego”

W czasach niebywałego rozwoju technologii wkraczającej w najbardziej intymne obszary relacji między ludźmi, psychoterapia przez internet (wkrótce pewnie też za pomocą innych, jeszcze nam nieznanych nośników dźwięku i obrazu) w niektórych środowiskach stała się normą, a wręcz profesjonalnym wymogiem.

Również psychoterapeuci definiujący się przez użycie przymiotnika „psychodynamiczny”, niekiedy legitymujący się przynależnością do PTPPd, wśród świadczonych przez siebie form leczenia proponują terapię przez internet. Z drugiej strony mamy poglądy osób, które przytaczając (albo i nie) konkretne argumenty, stanowczo odżegnują się od takich pomysłów. Pośrodku znajdują się ci, zwłaszcza młodzi terapeuci, którzy zadają pytania.

Zarząd Główny na posiedzeniu z udziałem Przewodniczącego Rady Towarzystwa Janusza Kitrasiewicza, postanowił poddać problem pod dyskusję jak najszerszego grona tak, aby PTPPd jasno określiło swój stosunek do możliwości uprawiania terapii przy użyciu elektronicznych nośników obrazu i dźwięku przez psychoterapeutów zrzeszonych w naszym Towarzystwie. Uznaliśmy, że najlepszym sposobem przeprowadzenia dyskusji i wypracowania stanowiska będzie poświęcenie temu tematowi sympozjum.

Andrzej Trzęsicki postanowił zaprezentować czynniki wpływające na komunikację w diadzie pacjent-terapeuta w sytuacji włączenia w proces dodatkowego nośnika przekazu. Janusz Kitrasiewicz podjął się podsumowania dyskusji oraz prezentacji stanowiska własnego i władz Towarzystwa na temat prób włączenia „terapii przez internet” do praktyki psychoterapeutycznej w świetle aksjologii i teorii definiujących paradygmat psychodynamiczny. Na zaprezentowanie praktycznych efektów pracy przy użyciu popularnego komunikatora zdecydowała się Anna Pańczak.

Otwarcia sympozjum dokonał Prezes Maciej Wilk, główny pomysłodawca idei spotkania. W krótkim wprowadzeniu podkreślił znaczenie dyskusji dla krystalizacji stanowiska Towarzystwa na temat internetowych praktyk terapeutycznych.

Pierwszym prelegentem dla liczącego około 150 osób audytorium, zgromadzonego w sali konferencyjnej hotelu Qubus, był Andrzej Trzęsicki z wystąpieniem opatrzonym tytułem „Komunikacja on-line – jej miejsce w psychoterapii i superwizji”. Swoje wystąpienie zaczął od przekazania informacji o niektórych aspektach procesów badania rzeczywistości przez człowieka i komunikacji między ludźmi w świetle wyników badań z obszaru neuronauki. Wszystko to w celu uświadomienia słuchaczom ograniczeń w percepcji wynikających z włączenia w proces komunikacji dodatkowego czynnika a właściwie bariery, jaką zawsze stanowi techniczny nośnik przekazu. W takiej sytuacji terapeuta pozbawiony jest możliwości wykorzystywania wszystkich zmysłów uczestniczących w budowie obrazu i rozumieniu klimatu emocjonalnego pacjenta. Dodatkowym źródłem zniekształceń są cechy samego przekazu, który oprócz możliwych technicznych zakłóceń jakości obrazu i dźwięku, nie przesyła komunikatów w czasie rzeczywistym – przekaz dochodzi do odbiorcy zawsze z pewnym opóźnieniem. Podsumowując, stwierdzić należy, że właściwości przekazu on-line i właściwości kontaktu w tradycyjnych ramach terapii odbiegają od siebie w sposób zbyt znaczący, aby można było traktować oba zjawiska równoprawnie.

 Anna Pańczak, nasza Koleżanka ze Wschodniego Oddziału PTPPd swoją relację z pracy psychoterapeutycznej  prowadzonej w języku angielskim zatytułowała „Terapia przez internet – czy warto było ulec pokusie. Próba spojrzenia na doświadczenia własne z perspektywy psychodynamicznej”. Konkluzja terapeutki, która zgodziła się na sugestię pacjentki, aby kontakt przenieść na płaszczyznę internetową na   czas jej pobytu w innym kraju, była jednoznaczna.

Terapia rozpoczęta w klasycznym settingu nie przetrwała transformacji w przestrzeń wirtualną. Okienko monitora dawało Terapeutce możliwość jedynie biernego oglądania wycinków aktualnego życia pacjentki w zakresie regulowanym przez mechanizm oporu. Sama Terapeutka siadając przed komputerem doświadczała różnych emocji, których nie była w stanie wykorzystać z perspektywy psychoterapeutycznej, ponieważ przestrzeń zwykle temu służąca – specyficzna przestrzeń między pacjentem a terapeutą w trakcie spotkania w realnym czasie i realnym miejscu, przestała istnieć. Co za tym idzie zostały zniesione warunki do budowania dialogu terapeutycznego. Pacjentka zerwała relację zaraz po powrocie do miasta, w którym przyjmuje Terapeutka.

Po obu relacjonowanych wystąpieniach, w programie sympozjum był czas na dyskusję, która okazała się bardzo żywa i jednocześnie merytoryczna. Osoby zabierające w niej głos wypowiadały się jednoznacznie, nie pojawiły się żadne argumenty uprawniające przedstawicieli naszego środowiska do rozwijania praktyki i prowadzenia psychoterapii przez internet.

Dla zilustrowania kierunku dyskusji przytoczyć warto głosy podkreślające następujące wątki: w sytuacji kontaktu przez internet terapeuta pozostaje zamknięty we własnej fantazji na temat toczącej się relacji. W efekcie dochodzi do narcyzacji terapeuty. Terapia on-line może wzmacniać psychopatologię pacjenta. Dialog terapeutyczny jest w takich warunkach niemożliwy. Niemożliwe jest też uzyskanie efektu odzwierciedlania pacjenta, kontenerowania jego emocji. Terapeuta odcięty jest od możliwości korzystania z bardzo cennych treści, które pacjent wnosi na styku terapii z realnym życiem – jak traktuje przestrzeń terapeuty, jego gabinet, w jaki sposób wchodzi, wychodzi, jak płaci za sesje.

Sympozjum zakończyło wystąpienie przewodniczącego Rady Towarzystwa Janusza Kitrasiewicza – „Kilka uwag na temat roli tożsamości terapeuty psychodynamicznego w rozwiązywaniu dylematów praktyki terapeutycznej”. Pierwsza część wystąpienia dotyczyła umiejscowienia modelu psychoterapii psychodynamicznej, promowanej przez PTPPd, na tle filozofii i praktyki psychoterapeutycznej obowiązującej w innych środowiskach psychoterapeutycznych w Polsce. Druga część wystąpienia odnosiła się do głównego tematu sympozjum. Podkreślona została kwestia tego, że pytanie o możliwość uprawiania psychoterapii za pośrednictwem komunikatorów internetowych jest w gruncie rzeczy wtórne wobec pytania o to, z jaką filozofią psychoterapii się identyfikujemy. Można prowadzić psychoterapię przez internet, powstaje jednak pytanie, czy jest to w dalszym ciągu psychoterapia psychodynamiczna. Integralną częścią tej psychoterapii powinno być bowiem, np. uwzględnienie w procesie diagnozy i terapii pełnego spektrum komunikatów niewerbalnych, dostępnych jedynie w trakcie spotkania „twarzą w twarz”. W ramach tego modelu podkreśla się również konieczność uznania przez pacjenta i terapeutę ograniczeń zewnętrznych, czasami uniemożliwiających podjęcie lub kontynuację leczenia. Terapeuta psychodynamiczny, zgodnie z założeniami tej terapii, powinien być również uważny na to, jakie nieświadome motywy przeciwprzeniesieniowe skłaniają go do wyboru takiej formuły terapii i nie uznawania naturalnych ograniczeń paradygmatu psychodynamicznego.

Mimo że pod względem frekwencji VII Sympozjum nie było wydarzeniem tak spektakularnym, jak choćby ostatnia konferencja PTPPd, wniosło jednak ogromny wkład w proces określania standardów zawodowych i etycznych w psychoterapii psychodynamicznej. Wkład ten został usankcjonowany przez jednogłośne przyjęcie przez Walne Zgromadzenie Towarzystwa  poprawki do Kodeksu Etyki Psychoterapeuty Psychodynamicznego w postaci wpisu w części  „Relacje pomiędzy psychoterapeutą a pacjentem“ o następującej treści: „Fundament ram terapii psychodynamicznej stanowi zasada, że proces psychoterapeutyczny toczyć się może jedynie w bezpośrednim kontakcie między terapeutą a pacjentem. Co wyklucza wykorzystywanie  elektronicznych form komunikacji.”

Zarząd Główny PTPPd